Postanowiłam, że Wigilia będzie typowo staropolska. Tradycyjny karp, barszcz czerwony, kutia, piernik i oczywiście śledzie. I dzisiaj mam dla Was przepis, który znalazłam na kilku innych blogach m.in u Trufli, jednak zmodyfikowałam go na potrzeby smaków mojej rodziny.
Zaznaczam, że warto żeby te śledzie poleżakowały nawet 3 dni. Wtedy oddają najlepiej swój smak, a aromat musztardy jest wisienką na torcie.
Śledzie w sosie musztardowym
6 matjasów, wcześniej wymoczonych parę godzin w zimnej wodzie
5 łyżek śmietany 18%
4 łyżki majonezu
2 łyżki musztardy sarepskiej
1 łyżka musztardy francuskiej
po szczypcie tymianku, pieprzu świeżo zmielonego i chilli
Wszystko dokładnie ze sobą wymieszać. Matjasy podzielić na mniejsze kawałki i połączyć z sosem.
Przykryć pojemniczek lub słoik w zależności w czym robimy i odstawić do lodówki. Śledzie są dobre po 2 dniach, ale w 3 dniu smakowały mi najlepiej.
Przepiękna taka sałatka, ja właśnie z żoną skończyłem robić :D
OdpowiedzUsuńUWIELBIAM! Nie ma lepszych śledzie, niż w sosie musztardowym! ;D
OdpowiedzUsuńŚwietne, robiłam na tegoroczną wigilię i mogę każdemu polecić!
OdpowiedzUsuńŚwietny przepis
OdpowiedzUsuń