Ruskie pierogi - Babci.

Każda wigilia kojarzy mi się z pierogami. Będąc dzieckiem czekałam z niecierpliwością, żeby jechać do Babci i w końcu usiąść do stołu. Nawet prezenty nie były dla mnie taką radością jak pierogi Babci. Idealne ciasto i tak pięknie złote, takie po prostu babcine.
Dzisiaj mam dla Was przepis na tradycyjne ruskie i parę zimowych zdjęć, które skradły moje serce.


Babcine ruskie pierogi

Ciasto:
300 g mąki

200 ml ciepłej, przegotowanej wody

Farsz:
ok. 450 g ugotowanych ziemniaków
150 g twarogu
1 średnia cebula, pokrojona drobno i uduszona na kilku łyżkach oleju roślinnego
sól, pieprz i majeranek do smaku


Z mąki usypujemy kopczyk, a następnie wlewamy stopniowo wodę i zagniatamy miękkie ciasto. Nie powinno kleić się do rąk. Odkładamy na bok przykrywając ściereczką, żeby nie wyschło.
Ziemniaki przeciskamy przez praskę, a jeśli jej nie mamy to ubijamy bardzo dokładnie. Łączymy z twarogiem i cebulą. Doprawiamy do smaku. Ciasto rozwałkowujemy cienko i szklanką wykrawamy kółka. Farszu dajemy tyle by dało się zlepić pieroga. 
Zagotowujemy w garnku wodę z solą. Wrzucamy pierogi na wrzątek i gotujemy po wypłynięciu max. 5 minut. Warto wyciągnąć jednego i sprawdzić czy już są dobre. 
Pierogi obowiązkowo muszą być zarumienione na smalcu ze skwarkami i odrobiną cebulki. Można podać z kwaśną śmietaną. Wtedy farsz i ciasto komponują się idealnie i uwalniają te wszystkie wspaniałe aromaty.






1 komentarz:

  1. Może ciężko w to uwierzyć, ale ja nigdy nie jadłam pierogów ruskich, a bardzo chciałabym spróbować :)
    Pozdrawiam
    Kaczka

    OdpowiedzUsuń

Każdy komentarz jest dla mnie ważny, dziękuję!

Instagram